Zrealizowany w Kanadzie polski film dokumentalny o coraz częściej pojawiających się w zagranicznych mediach kłamstwach nazywających byłe niemieckie obozy zagłady „polskimi" i walczący z określaniem niemieckich obozów "polskimi obozami koncentracyjnymi", a historia tego filmu sama w sobie jest praktycznie gotowym scenariuszem na kolejny film dokumentalny...
Angielski z polskim tłumaczeniem
Tytuł oryginalny: "Upside Down"
Inne tytuły: „Do góry nogami”
Produkcja: 2007 (Kanada)
Premiera: brak informacji
Reżyseria:
reżyser
reżyser
Notatki:
Film powstał z inicjatywy i funduszy kanadyjskiej Polonii oraz dzięki wsparciu finansowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ówczesnej Minister Spraw Zagranicznych, Anny Fotygi. Realizacji podjęli się kanadyjska dziennikarka telewizyjna Violetta Kardynał i Wojciech Śniegowski, producent telewizyjny i prezenter stacji telewizyjnej OMNI TV. Premiera filmu miała nastąpić 11 listopada 2007 roku w Polsce i od tego czasu miał być rozpowszechniany w ramach ówczesnej kampanii MSZ „Przeciw polskim obozom" przez polskie placówki dyplomatyczne i konsularne - rozdawany i rozsyłany za darmo do gazet, stacji telewizyjnych i innych mediów rozpowszechniających kłamstwa o niemieckich obozach koncentracyjnych z II wojny światowej, jakie pozostały po nich na terytorium Polski.
Niestety, na początku listopada 2007 roku było już wiadome, że Radosław Sikorski - człowiek nad wyraz przychylny Niemcom - przejmie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, (co oficjalnie nastąpiło 15 listopada) i MSZ wstrzymało planowaną premierę w Polsce, dlatego nastąpiła ona 10 listopada 2007 r. w Toronto. Po przejęciu MSZ przez Radosława Sikorskiego dystrybucja filmu została wstrzymana przez nową ekipę, film usunięto nawet ze strony internetowej ministerstwa, a wszystkie kopie filmu wyprodukowane dla MSZ - będące wówczas w posiadaniu przez ministerstwo - zostały podobno zniszczone bądź też wyrzucone na śmietnik.
Oficjalnych przyczyn swoich decyzji ani Radosław Sikorski, ani objęte przez niego MSZ nigdy nie podało.
Nieoficjalnie podobno „film ma złe recenzje i od strony sztuki reżyserskiej pozostawiał wiele do życzenia".
Proszę samemu ocenić ten film. Niezależnie jednak od Waszej oceny, zauważcie, że do dzisiaj, 7 lat później (!), polskie MSZ nie zamówiło nigdzie żadnego innego filmu. Zupełnie tak, jakby Polacy - reprezentowani przecież za granicami właśnie przez MSZ - zgadzali się na antypolską propagandę. Chyba samemu dojdziecie teraz do wniosku, że był i jest jakiś fałsz w decyzji Sikorskiego o wycofaniu tego filmu. Choćby nawet nie był on wystarczający dobry dla gustu Sikorskiego, przez tyle lat Sikorski nadal nie zamówił żadnego innego. Myślę, że po siedmiu latach czekania możemy już być pewni, że MSZ pod jego rządami z pewnością nigdy takiego filmu nie zamówi ani nie opublikuje. Dlaczego? Gdyż każdy taki film, choćby był zrealizowany przez Stevena Spielberga (dla zaspokojenia wybrednego gustu "Radka" Sikorskiego) - jeszcze raz podkreślę: każdy taki film, obojętnie jak i przez kogo byłby zrealizowany, będzie zawsze pokazywał fakty historyczne, które przedstawiają Niemców i państwo niemieckie w bardzo niekorzystnym świetle. A to ogromnie kolidowało w 2007 roku (i nadal koliduje w 2014) z obecną niemiecką propagandą odcinania się od zbrodni III Rzeszy i zrzucania przynajmniej części win swoich przodków na inne narodowości oraz mitycznych "nazistów". Jest to oficjalna niemiecka propaganda trwająca od około 10 lat, zakrojona na szeroką, ogólnoświatową skalę i rozłożona na lata, może nawet na dziesięciolecia. I właśnie ten konflikt, pomiędzy interesami państwa polskiego a państwa niemieckiego, był najprawdopodobniej powodem wstrzymania dystrybucji i usunięcia wszelkich śladów o filmie "Upside Down".
Fakt ten (jak i wiele późniejszych, które wydarzyły się od 2007 roku) dobitnie wręcz świadczy o tym, że pogłoski o tym, iż Radosław Sikorski, teoretycznie polski Minister polskiego MSZ, jest praktycznie osobnikiem pracującym najprawdopodobniej dla dobra i na rzecz obcego kraju - być może nie były fałszywe...
Violetta Kardynał: „zafałszowanie historii na kontynencie amerykańskim dochodzi do punktu krytycznego. Chcę wstrząsnąć ludźmi, pokazać, że takie sformułowania jak 'polskie obozy koncentracyjne' są jaskrawo krzywdzące i bez przeciwstawienia się im, doprowadzą do odzierania Polaków z godności i czci". Jednak jeśli sami Polacy i reprezentujące ich państwo polskie (w postaci rządu czy MSZ) robią mniej niż np. Polonia kanadyjska aby to powstrzymać, to można być tego pewnym, że "polskie obozy koncentracyjne" będą już w niedługim czasie ich oficjalną nazwą.
Przesadzam? Ani trochę. Najlepszy przykład: (dla osób w wieku lat 30 lub więcej - młodsi nie będą pamiętali) w ciągu minionej dekady praktycznie wszyscy - włącznie z Polakami - zaprzestali używania słowa "Niemcy" w odniesieniu do odrażających zbrodni i przestępstw popełnionych w latach poprzedzających i samej II wojny światowej przez naród niemiecki. "Niemcy" (jako naród odpowiedzialny za zbrodnie) czy "niemieckie" zostały już w pełni zastąpione słowami "naziści" i jego odmianami, a jeśli ktoś-gdzieś jeszcze użyje słowa "Niemcy", to wręcz automatycznie i natychmiast dodaje do tego "hitlerowskie". Ktoś może powiedzieć, że to tylko semantyka [co to jest semantyka?], jednak w rzeczywistości to efekt dekady jak najbardziej skoordynowanych działań niemieckiej propagandy. Poza tym, jeśli to tylko semantyka, to także i "polskie obozy" są tylko semantyką, prawda? W końcu obóz w Oświęcimiu jest na terytorium Polski...
Dlatego jestem właściwie przekonany, że tak samo będzie z "polskimi obozami" za niedługi czas - jeśli nie wcześniej, gdyż za kilka lat to może nawet nie być już wcale Polski, jeśli otumanieni telewizją, prymitywnymi hasełkami-rymowankami i wspaniałymi obietnicami wyborczymi rodacy nadal będą wybierali za swoich reprezentantów hordy wiecznie nienasyconych i wiecznie tych samych cwaniaczków...
888 [FilmyPolskie888, lipiec 2014]
ENGLISH
"Upside Down"
Entirely in English.Canadian-made documentary about lies and misinformations regarding recent phenomena of naming the German concentration camps built during WWII on the territory of Poland. The story of making this film is in itself practically script for another documentary film...
The call for making such film came from Poles living in Canada. Being sick and tired of constant "mistakes" about German concentration camps ("mistakenly" and so often labeled "Polish camps"), the Polish organizations abroad together with Polish Foreign Affairs Ministry under Minister Anna Fotyga have co-funded creation of this film. Direction went to Polish-Canadian TV reporter Violetta Kardynal and producer and TV presnter of Canadian OMNI TV, Wojciech Sniegowski.
The premiere was scheduled for November 11, 2007 - the holiday of Polish Independence - and film was to be distributed afterwards to the medias abroad by Polish Embassies and Consulates worldwide. It was part of official Polish government's campaign against calling German concentration camps left by German after WWII in Poland and calling them "Polish concentration camps".
However, in the early days of November 2007 it was already known, that Radoslaw Sikorski - an incredibly pro-German politician - will replace Anna Fotyga as Minister of Foreign Affairs (which officially happened on November 15th), and Ministry of Foreign Affairs have immediately cancelled film's premiere in Poland. Therefore the filmmakers have held smaller official premiere on November 10th in Toronto, Canada. Unfortunately, in few days Sikorski became the Minister of Foreign Affairs and he not only cancelled film's distribution and removed it from ministry's website, but also ordered all existing copies already in possession of Foreign Affairs Ministry to be destroyed (or dumped to garbage site according to some other sources).
There were no official explanation regarding these decisions.
Unoficially the clerks of Ministry of Foreign Affairs were told that "according to critics it were very bad film, and below acceptable standards of filmmaking".
See this film and judge it for yourself - and I'm sure it will become clear to you too, that there was some kind of trickery or pulling the strings behind this case. There is nothing wrong with this film and it is perfectly suitable for the purpose it was created for. However, it is very patriotic and pro-Polish, telling the truth the way it is, without politically-correct euphefimism, and THAT is probably the reason why it was so unjustifiably cancelled: it was in direct conflict with German propaganda that have started back then (and is still going) about minimizing the notion of Germans and Germany as being the only ones responsible for Holocaust and barbaric atrocities of WWII. THAT was probably the only reason why Sikorski have cancelled and tried to get rid of this film.
Perhaps various "conspiracy theorists" accusing Radoslaw Sikorski for actually working for the German government are correct...? The case of this film - and many other cases that followed since Sikorski's nomination for a Foreign Affairs Minister - seem to prove such allegations...
Violetta Kardynal said in an interview: "lies [about German concentration camps] spread on American continet have reached critical point. I want to show them that calling German concentration camps a "Polish camp" not only hurt Poles and other victims that have perished in them, but they are also extre,elu disrespectful to Polish people and their Honor".
Directed by: Violetta Kardynal, Wojciech Sniegowski
Notes:
Below is the only surviving mentioning of the film found on website of Krakow Post:
The film “Upside Down” by Polish-Canadian Violetta Kardynal will be the next element of the campaign. The documentary is to be presented for the first time on November 11 and then distributed by Polish embassies around the world.The film already is accessible on the Foreign Ministry’s web site. Kardynal deals with the subject by showing sequences from the Auschwitz-Birkenau camps, the opinions of students about the death camps and the views of people who survived the Holocaust.The elders in the film are stunned by the lack of historical knowledge shown by the younger generation. Some of the students of the best schools pictured in the film do not seem to know who the Nazis were.
When asked who built the death camps in Poland a typical reply was: “These were Polish camps, so the Polish people did it.” Film director Kardynal says the level of falsifying history has reached a “critical point” on the American continent. The aim of the film is to shock and shake the audience and make them think.In recent years the Foreign Ministry has complained to numerous newspapers around the world after they had used misleading terms in describing the Nazi concentration camps located in occupied Poland during the war.
Offenders included some of the most respected newspapers in the UK, U.S., Germany and other countries: New York Times, Washington Post, Der Spiegel, Die Welt, Guardian, Ha’aretz and many others. In January 2006, the New York Times issued new guidelines for its journalists after a massive e-mail reaction from Polish readers protesting the misleading terms in the paper.The ministry also launched a special report called “Against Polish Camps” in the English section of its web site www.msz.gov.pl. Reports on the false terminology in the media as well as reliable information on the Holocaust are presented there.
PL.04.180609
EN.03.140923
(ENG) English, (POL) polskie napisy, (POL) polski,
Co sie stalo z tym filmem?
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak długo ta kopia przetrwa na głuptubie...
OdpowiedzUsuń